Darłovia Darłowo - Bałtyk Koszalin
Na tym meczu nas w młynie +/- 50 osób bardzo młodego składu. Na płocie wiszą 2 flagi. Kibiców gości ok 20 osób, składem pijackim, ale całkiem niezłym. W 6' minucie kilku przyjezdnych wybiega na płytę boiska, po czym my też się wysypujemy w jakies 15 osób, dochodzi do krótkiego starcia i wracamy do sektora. Dalsza czesc pierwszej połowy to nasz dość dobry doping i jakieś okrzyki przyjezdnych. W drugiej połowie na wejście trochę ultrasujemy, ognie wrocławskie, folia podświetlana i machajki. do 70' minuty bawimy sie na swoim sektorze, do czasu gdy przyjezdni po raz drugi nie wiadomo w jakim celu wybiegają na boisko, wtedy my wybiegamy w jakieś 25 osób, dymimy kilka minut, przyjezdni używają gazu oraz rzucają butelkami. Zdobywamy 2 szale. Od nich kilka KO od nas jedno w wyniku pryskania gazem. Mecz przerwany po tym zdarzeniu, dalsza część zakończy się prawdopodobnie przy zielonym stoliku, gdzie rzecz jasna przegramy. Po meczu pod stadionem zatrzymujemy bus bałtyku, wyciągamy kilku najbardziej spinających się typów i zabawa trwa kolejne kilka minut. Zarówno z ich jak i z naszej strony poleciały jakieś butelki. Po jakimś czasie przyjezdni ładują się do busa, uciekając od drugiej strony stadionu. My biegniemy w celu dalszej konfrontacji od drugiej strony ale tylko widzimy ich busa zawracającego na pełnej piździe, bez szans dogonienia i zatrzymania.